«Tolki nie maŭčycie!» — kryk Mukavozčyka ŭ pustyni. Bo mastaka i litaratara musić niešta čaplać
Možna viečna hladzieć na toje, jak pałaje ahoń, jak ciače vada i — jak topavy prapahandyst sprabuje razvarušyć praŭładnuju «tvorčuju intelihiencyju». Praściej prymusić kamiani razmaŭlać, ale — Mukavozčyk nie baicca składanych čelendžaŭ, piša na Budzma.org Aleś Kirkievič.
![](http://d3khjsby2a8d5z.cloudfront.net/img/w840d4webp1/photos/z_2025_01/glavnaya_ax2i8911-mzqbe.jpg.webp)
Z čym iści ŭ masy?
Na dziŭny artykuł na staronkach «LiMa» z pretenzijaj na «prahramnaść» źviarnuła ŭvahu «Naša Niva» dy navat pasprabavała koratka pierakazać. Sutnaść: aŭtar sprabuje prysaromić litarataraŭ, mastakoŭ, teatrałaŭ dy inšych tvorcaŭ ź dziaržaŭnaj abojmy za maŭčańnie. Maŭlaŭ, dziaržava dała vam «usio», a vašych hałasoŭ nie čuvać.
Heta składany dla ŭspryniaćcia tekst, dzie praz radok traplajucca biblijnyja siužety, Tałstoj, Lenin i Čyrvonaja armija.
Jašče ciažej zrazumieć, chto ž taja metavaja aŭdytoryja, jakaja pavinna pračytać, prysaromiecca, natchnicca dy pajści ŭ masy. Heta čytačy «LiMa», to-bok stomlenyja ciotački 55+ ź biblijatek, kudy hazieta prychodzić pa dziaržpadpiscy, a ŭzimku padściłajecca pad boty ŭ kalidory?
Z čym iści ŭ masy? Taksama niajasna. Ci toje ahitavać za «Nada!», ci toje — prosta pajści pahavaryć. Pra što-niebudź. Mukavozčyk zaklikaje choć da jakoj dyskusii: pra Hajdukieviča, Kanapackuju, Chižniaka. Maŭlaŭ, nu choć što-niebudź skažycie, nie maŭčycie! To-bok, vybary akazalisia nastolki niecikavymi, što treba prosta pra ich skazać dva-try słovy?..
Samu pretenziju Mukavozčyka całkam možna zrazumieć. Čałaviek ulez va ŭsio heta pa samyja vušy, za što atrymlivaje i «pluški», i praklony. A inšyja atrymlivajuć pluški (majsterni, hanarary, placoŭki), ale pa vušy — navat pa kalena — nikudy nie ŭłazili. To-bok, kali raptam što źmienicca, čystyja. Kryŭdna? Kryŭdna. Nieparadak? Kaniešnie.
Prykład Alesia Bažko — supraca z orhanami i vieršy pa-biełarusku
Zhadajcie časy, kali paet prosta nie moh vypuskać zbornikaŭ biez pary vieršaŭ pra Stalina, Lenina i partyju. Mastak nie moh być u topie, kali nie malavaŭ partyzanaŭ i dajarak — choć troški, ale «mast chev». Byli, kaniešnie, i profi, naprykład, Aleś Bažko. Čałaviek pisaŭ vieršy, niejki čas uznačalvaŭ muziej Kupały. Ale zapomnili jaho pa pamflecie «Tatalnaje bankructva», dzie aŭtar hramiŭ biełaruskich buržuaznych nacyjanalistaŭ.
Jašče ŭ Bažko byŭ mastacka-dakumientalny (kab nielha było zrazumieć, dzie dakumientalnaje, a dzie mastackaje) zbornik «Žyvyja pryvidy». Pra što? Pra baraćbu za savieckuju ŭładu ŭ Zachodniaj Biełarusi suprać «zvarjaciełych na antysavietyźmie i antysacyjaliźmie niedabitkaŭ kryvavaha hitleraŭskaha režymu «novaha paradku» i polskaj sanacyi». Zrazumieła, što Bažko pracavaŭ u ščylnym kantakcie z orhanami, ale pry hetym jašče pisaŭ siakija-takija vieršy pa-biełarusku. Zaraz navat takoje sabie ŭjavić niemahčyma.
![Kniha](http://d3khjsby2a8d5z.cloudfront.net/img/w732d4webp1/photos/z_2025_01/ovs83agf9capjjuo48vato1nuy4bvxyv-pp79u.jpg.webp)
Nijakaha mastactva i paznavalnaha stylu
Za ŭvieś čas — z 1994 hoda — nie źjaviłasia nijakaj, navat słabieńkaj litaratury pra podźvihi milicyi, pra kavarnych polskich špijonaŭ, pra budatrady BRSM, pra deputataŭ dy ichnuju nialohkuju pracu. Ničoha — nul. U płanie žyvapisu — vy nie ŭzhadajecie ničoha, aproč psichadeličnych karcinaŭ Śviatłany Žyhimont. Kino — toje samaje. Kali pra muzyku, dyk što tam aproč siaścior Hruździevych? Navat chity «Słušaj baćku» dy «Saša ostanietsia s nami» — heta 2006 i 2010 hady. Paśla — cišynia.
Možna całkam spraviadliva krytykavać BSSR, ale — tam byli i mastactva, i litaratura, i teatr, i opiera, i kino. Ź piakučym taŭrom ideałohii i cenzury, kaniešnie. Ale — było. Prykładam, ja nie amatar žyvapisu Dancyha ci Savickaha, nikoli nie budu słuchać «Pieśniaroŭ» ci pieračytvać Mieleža. Nie chaču. Ale nielha skazać, što heta — nie mastactva. Va ŭsim hetym byŭ styl.
Nijakaha mastactva i paznavalnaha stylu ŭ siońniašniaj RB tak i nie skłałasia. Značyć, i pradstaŭniki tvorčaj intelihiencyi — pahadžusia z Mukavozčykam — u vačach dziaržavy jaduć chleb darma. Ale trahiedyja ŭsich hetych mukavozčykaŭ u tym, što jany nie mohuć zrazumieć: mastaka i litaratara maje niešta čaplać. Niejki pryvidny nacyjanał-kamunizm ci pafas baraćby za savieckuju ŭładu… Choć što-niebudź.
Heta nie tusoŭka ludziej, jakich možna zavalić hramatami i majsterniami, a jany — buduć davać pradukt, normu. Nie buduć. A kali buduć, to taki pradukt, što lepš by jaho naohuł nie było.
Tamu i hazieta «LiM», kalarovaja ci čorna-biełaja, na zvykłaj papiery ci hlancavaja, akažacca tam, dzie maje być. Pad botami ŭ kalidory. Bo jaje pieršasnaja zadača nie pravakavać dyskusiju i natchniać, a ratavać stareńki parkiet ad piasku i słoty.
«Pavinna stajać kali i nie ŭ pieršych, dyk u šerahach». Mukavozčyk zaklikaŭ tvorčuju intelihiencyju publična padtrymlivać represii
«Možna hvałtam prymusić Ułada Bumahu hnać praŭładny kantent». Čamu ŭ Łukašenki nie ŭdasca ź pijanierami
Novy ministr kultury rasparadziŭsia zdymać filmy pra vajnu i sialan. I paabiacaŭ praryŭnaje kino
«Aznačeńnie Biełarusi jak vypalenaj ziamli mnie nie padabajecca». Manałoh biełarusa, jaki niadaŭna vyjechaŭ z krainy
Kamientary